Śląski ZPN

Punktowy fedrunek Gwarków w I Lidze Śląskiej – InterHall

12/05/2025 09:23

Arcyważne punkty w minionych dniach zaksięgowały na swych kontach oba zespoły spod szyldu Gwarka, występujące na boiskach I Ligi Śląskiej – InterHall. To były bardzo owocne – i udane – dni zwłaszcza dla tarnogórskich podopiecznych Adama Krzęciesy. 


Piłkarze ze Srebrnego Grodu, mający za sobą serię czterech gier ligowych bez wygranej, potrzebowali natychmiastowego przełamania tej passy, by oddalić się od strefy spadkowej i uciec od perspektywy drugiej z rzędu degradacji. W środę, w zaległym spotkaniu, złapali drugi oddech kosztem Unii Dąbrowa Górnicza. - Dla nas to zwycięstwo było obowiązkiem. Ale czeka nas jeszcze wiele pracy, by się utrzymać – mówił po nim wspomniany wyżej szkoleniowiec Gwarka. Sobotni triumf w Siewierzu miał już znaczenie większy ciężar gatunkowy: tarnogórzanie – po golu coraz skuteczniejszego młodzieżowca, Bartłomieja Gembczyka oraz trafieniu doświadczonego Huberta Tylca - pokonali Przemszę, dzięki czemu minęli ją w ligowej tabeli! Dodatkowym smaczkiem tej rywalizacji był fakt, że u steru siewierzan stoi przecież doskonale w Tarnowskich Górach znany Dawid Jarka! 

Mocne słowa Dawida Jarki

- Goście pokazali nam, jak gra zespół walczący o życie – były ekstraklasowy snajper nie krył wielkiego rozgoryczenia postawą swoich podopiecznych. I w pomeczowej wypowiedzi dla klubowych mediów nie zamierzał tego ukrywać. - W pierwszej połowie przeszliśmy obok meczu. W przerwie w szatni padło dużo mocnych słów, bo nie jestem do takiej Przemszy przyzwyczajony. Wstyd i kompromitacja! - Jarka nie gryzł się w język, komentując dwubramkowe prowadzenie gości. - W drugiej połowie pokazaliśmy nieco więcej agresji, ale nie wystarczyło to do odrobienia strat. Przeskakują nas w tabeli kolejne zespoły. Moment jest trudny, ale nie składamy broni – dodawał. 

Zdobycz spod Jasnej Góry

Podopieczni Krzęciesy mocno poprawili swój dorobek punktowy oraz... humor swych fanów. W Ornontowicach do podobnej radości wciąż daleko, ale trzy punkty przywiezione z Częstochowy to arcyważna zdobycz, pozwalająca na zachowanie nadziei na pozostanie w I Lidze Śląskiej. Nie bez znaczenia dla końcowego wyniku był fakt, że niemal przez całą drugą połowę Victoria – po drugiej żółtej kartce dla Michała Włodarka – grać musiała w osłabieniu. 

Cieplejszy wiatr znad Równicy...

Huśtawkę nastrojów – związaną z walką o utrzymanie – przeżywają kibice wielu pierwszoligowych ekip. Tak jest i w przypadku sympatyków „rezerwistów” Podbeskidzia. - Jesteśmy źli, bo do straconej bramki wyglądaliśmy nieźle i mogliśmy wywieźć jakiś punkt z Ustronia. Kuźnia niczym nas nie zaskoczyła – mówił portalowi sportowebeskidy.pl trener bielszczan, Tomasz Górkiewicz. Samuel Addo po godzinie gry znalazł jednak sposób na ich defensywę, dzięki czemu Kuźnia pod Równicą znów wykuła trzy punkty i z dużym spokojem spoglądać może na walkę o utrzymanie, toczącą się za jej plecami. - Zagraliśmy dobry mecz, który mieliśmy pod kontrolą – opiekun gospodarzy, Karol Sieński, w jednym zdaniu zawierał analizę potyczki, w której dobrych okazji było jak na lekarstwo, ale gospodarzy usatysfakcjonowała w pełni. 

… i zastrzyk energii dla Spójni

W nieodległym od Ustronia Landku kibce też mieli powody do radości. Dla Spójni miniony tydzień był trudny, z Radzionkowa i Rybnika jej gracze wracali „na tarczy”. Potyczka z dość niespodziewanie zamieszaną w walkę o utrzymanie Polonią Łaziska Górne zaczęła się dla gospodarzy również nieszczególnie, od gola straconego błyskawicznie z rzutu karnego. - Choć zaczęło się dla nas - niespodziewanie - problematycznie, to później czuć było w drużynie pozytywną energię – podkreślał trener Spójni, Patryk Pindel. Pełen tej energii był zwłaszcza Igro Mencnarowski, autor dubletu. Warto też odnotować ostatniego z pięciu goli Spójni, zdobytego przez Mateusza Wiśniowskiego ładnym lobem z dystansu. 

Regularność snajperów z Rybnika i Wodzisławia

Zgodnym rytmem kroczą w ostatnich tygodniach liderzy. Sparta już w drugim kolejnym meczu zaaplikowała przeciwnikom pięć goli, choć „rezerwistom” ekstraklasowego Piasta takich klęsk do tej pory zazwyczaj udawało się unikać. To było dziewiąte z rzędu zwycięstwo katowiczan, którzy jedno z trafień uczcili tradycyjną „kołyską”. Uczcili w ten sposób narodziny Nicolasa, syna Grzegorza Glapki.

Fot. Sparta Katowice

Najbliższa konfrontacja „Spartan” z ROW-em 1964 Rybnik zapowiada się fascynująco. Podopieczni Piotra Madrysza mają na koncie serię pięciu spotkań bez porażki, dawno już zapomnieli o wiszącym nad nimi kilka tygodni temu widmie „zamieszania” w walkę o utrzymanie. W sobotni wieczór rybniczanie urwali punkt innemu katowickiemu zespołowi, Rozwojowi. Na uwagę zasługuje snajperska regularność Jakuba Kuczery. Zaliczył właście szósty kolejny mecz ze zdobytą bramką!

Liderem klasyfikacji strzelców pozostaje wciąż Marcin Oślizlok. Wodzisławianin w starciu z wiceliderem, młodzieżą Rakowa, też trafił do siatki. Cóż z tego jednak, skoro był to gol wyłącznie „na otarcie łez”. Odra przegrała piąty z sześciu ostatnich meczów ligowych i jej sytuacja w tabeli jest coraz trudniejsza. 

Gorzkie słowa z Dąbrowy Górniczej

Zupełnie pogodzeni ze smutnym losem spadkowicza wydają się zaś piłkarze Unii Dąbrowa Górnicza. - Od odpowiedzialności za wyniki nie uciekamy, ale od dłuższego czasu nasz klub ma organizacyjne problemy. Próbujemy robić na boisku, co możemy, ale pewnych rzeczy się nie oszuka. Liga jest najmocniejsza od lat, a my mamy w niej po prostu najsłabszy piłkarsko zespół – mówił po środowym „odrabianiu zaległości” Radosław Syguła, pomocnik dąbrowskiej ekipy. W sobotę on i jego koledzy nie dali rady Ruchowi Radzionków, który – wygrywając 2:1 – przełamał serię siedmiu wyjazdowych gier bez zwycięstwa i raz jeszcze potwierdził apetyt na miejsce na podium. 

Pot i krew, czyli koniec Rekordowej serii

Największą niespodziankę kolejki przyniósł jedyny niedzielny mecz. Pierwsze w sezonie domowe zwycięstwo – i pierwszą wygraną od 30 października ub. roku - odnieśli „rezerwiści” Rekordu Bielsko-Biała. Wygrywając 3:2 z kompletnie nieobliczalną Dramą Zbrosławice, przełamali serię ośmiu porażek z rzędu i czternastu gier bez końcowego sukcesu. - Chciałoby się rzec: nareszcie. Chciałbym oddać drużynie, że w trudnych okolicznościach zagraliśmy odważnie i konsekwentnie.  zwycięstwo przyszło po męskiej walce, a wielu z nas schodziło po meczu krwawiąc – trener bielszczan, Szymon Niemczyk, w wypowiedzi dla klubowych mediów wreszcie miał powód do uśmiechu!

Fot. Drama Zbrosławice

 

Tekst: Dariusz Leśnikowski 

 

32. kolejka I Ligi Śląskiej – InterHall

PIAST II GLIWICE – SPARTA KATOWICE 1:5 (1:4)

Bramki: Leśniak (30.) – M. Mazurek (11., 45.), Zambrano (25.), Goncerz (42.), Michalski (54.)

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA – ODRA WODZISŁAW 3:1 (2:0)

Bramki: Łukasiewicz (3.), Basse (33. karny), Seck (63.) - Oślizlok (90.)

ROW 1964 RYBNIK – ROZWÓJ KATOWICE 1:1 (0:0)

Bramki: Kuczera (57.) - Rogowski (53.)

UNIA DĄBROWA GÓRNICZA – RUCH RADZIONKÓW 1:2 (0:1)

Bramki: Kocot (68.) - Szromek (33.), Siwy (82.)

REKORD II BIELSKO-BIAŁA – DRAMA ZBROSŁAWICE 3:2 (1:1)

Bramki: Młocek (18., 56.), Sapiński (48.) - Kotalczyk (23.), Siwek (78.)

KUŹNIA USTROŃ – PODBESKIDZIE II BIELSKO-BIAŁA 1:0 (0:0)

Bramka - Addo (60.)

VICTORIA CZĘSTOCHOWA – GWAREK ORNONTOWICE 0:1 (0:1)

Bramki: Majeranowski (20.)

PRZEMSZA SIEWIERZ – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 1:2 (0:2)

Bramki: Bartusiak (76.) - Gembczyk (16.), Tylec (26.)

SPÓJNIA LANDEK – POLONIA ŁAZISKA GÓRNE 5:2 (3:1)

Bramki: Mencnarowski (13., 22.), Misala (25.), Madzia (72.), Wiśniowski (88.) - Rutkowski (3. karny), Widuch (52.)

LKS DECOR BEŁK pauzował

 

Mecze zaległe (7 maja)

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – UNIA DĄBROWA GÓRNICZA 4:1 (3:0)

Bramki: Urbański (19.), Furczyk (24.), Gembczyk (28.), Błasik (54.) - Kocot (77.)

PIAST II GLIWICE – ODRA WODZISŁAW 4:0 (2:0)

Bramki: Lewicki (22. karny), Kopczyński (34. karny), Lubowiecki (60.), Gapiński (77.)

PRZEMSZA SIEWIERZ – VICTORIA CZĘSTOCHOWA 0:1 (0:0)

Bramka - Błaszkiewicz (60.)

ROW 1964 RYBNIK – SPÓJNIA LANDEK 4:1 (1:1)

Bramki: Juraszczyk (35., 89.), Kuczera (71.), Szary (82. samob.) - Fabian (12.)

Wyniki i tabela I Ligi Śląskiej InterHall TUTAJ

 

SKARBIEC KIBICA I LIGI ŚLĄSKIEJ INTERHALL DO PODBRANIA >>>TUTAJ<<<

 

Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.